 |
Forum Prabuty Prabuty Prabuty Prabuty
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prabucianka
Gość
|
Wysłany: Sob 19:45, 30 Paź 2010 Temat postu: A gdzie jakieś info? |
|
|
Kochani! Gdzie można znaleźć jakieś informacje na temat zajęć prowadzonych w prabuckim Domu Kultury? Zero strony internetowej i jakichkolwiek śladów na wyżej wspomniany temat... No chyba, że ktoś oświeci?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jest tu kto
Gość
|
Wysłany: Pią 15:22, 19 Lis 2010 Temat postu: biblioteczny bałagan.... |
|
|
czy ktokolwiek interesuje sie miejską biblioteką?? kto daje na to pieniadze i czy nie zal mu?? brak nowosci, zdarzaja sie pojedyncze egzemplarze, ktore krążą w obiegu kilka miesiecy... polki oblozone tandetnymi, tanimi romasami...Czy ktos widzial biblioteke w Suszu?? Wstyd porownywac...nie wspomne o braku porzadnej strony internetowej...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aaa4
Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:44, 26 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Zawiesil mu na szyi pare sluchawek i ustawil za plecami kieszonkowe radio.
-Wyprobowalem to na sobie - rzekl. - Z odrobina wprawy mozna zmieniac glosnosc i stacje. Masz tu do wyboru tylko trzy lub cztery, ale mam nadzieje, ze lubisz muzyke country.
Na koniec postawil przed nim na stole trzy malpki whisky Jack Daniels i trzy tequili Jose Cuervo Gold ze slomkami w kazdej.
-Podrozujesz z nami pierwsza klasa wiec napoje sa gratis - rzekl.
Zalozywszy mu sluchawki na uszy, poklepal go po ramieniu i wyszedl.
Od momentu wejscia do pokoju numer 7 zaczal sie zastanawiac, czy warto zaryzykowac spacer po Oazie w celu dotarcia do winnebago. Jesliby poszedl, powinien zabrac ze soba mikrofon dotykowy. Urzadzenie, ktorym dysponowal, bylo z gatunku tanich, lecz wystarczalo do podsluchu przez sciane. Gdyby zostal przylapany na goracym uczynku, nic nie byloby w stanie wyciagnac go z klopotow. Zadzwonil do Alice Gustafson, chcac przedyskutowac sytuacje, choc nie liczyl na to, ze ja zastanie. Bylo tak, jak przewidywal. Telefon nie odpowiadal.
Czekajac, az sie calkiem sciemni, odpoczywal przez pare godzin, probujac czytac jeden z magazynow lezacych na nocnym stoliku - ostatni numer "People". Czytanie "People" bylo dlan do tej pory tym samym co picie mrozonej czekolady, czynnoscia niewymagajaca najmniejszego wysilku. Tego dnia artykuly o slawach z trudem wchodzily mu do glowy. Gdzies w poblizu przygotowywano samolot, ktory mial poleciec do Ameryki Poludniowej. Ben byl prawie pewny, ze u celu tej podrozy ktos z pieniedzmi - moze nawet ktoras z gwiazd magazynu "People" - otrzyma nowe zycie za cene zycia ludzi takich jak Lonnie Durkin albo pokojowka Juanita Ramirez.
Ubrany na ciemno wyszedl na niewielki taras przed swoim pokojem. Powietrze bylo nadal cieple i wilgotne, ale niebo p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|